tag:blogger.com,1999:blog-53131209309400921352024-03-13T13:32:27.902-07:00Co ma w głowie młody ekonomistaŚwieże spojrzenie na stare problemy...lisekhttp://www.blogger.com/profile/16070257875651899608noreply@blogger.comBlogger4125tag:blogger.com,1999:blog-5313120930940092135.post-22651225914373415822014-08-14T07:37:00.000-07:002014-08-14T07:37:19.772-07:00Co warto wiedzieć, by nie paść ofiarą pożyczkowej pętli?<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.przewodnikzeglarski.pl/wezly/wezel-ratowniczy-petla.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.przewodnikzeglarski.pl/wezly/wezel-ratowniczy-petla.jpg" height="152" width="320" /></a></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: navy;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL">Pożyczki
są dobrem ogólnodostępnym, co możemy w naszym kraju zauważyć
niemal na każdym kroku. Ma na to wpływ między innymi fakt, że
obok banków, funkcjonuje coraz więcej prywatnych firm pożyczających
pieniądze, a dzisiejsze prawo, nie do końca jeszcze reguluje
aspekty związane z ich działalnością. Owszem, niby podlegają pod
kompetencje i czujne oko KNF, jednak w praktyce, nie ma to
przełożenia na prawidłowe funkcjonowanie, rzetelne oferty i
uczciwe praktyki wobec klientów. Oczywiście, nie można
generalizować na wszystkie firmy tego typu, jednak warto wykazać
się pewną ostrożnością.</span></span></span></div>
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: navy;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL">Kluczem
do tego, by bezproblemowo poradzić sobie z pożyczką, jest nasz
rozsądek. Różne są powody zaciągania pożyczek, tak samo, jak
różni są ludzie pożyczający pieniądze. Kontekstów i powodów
jest więc całe mnóstwo, nie da się wskazać jednego,
uniwersalnego wzorca sytuacji, przez co też mamy wyraźnie do
czynienia z odmiennymi sytuacjami.</span></span></span></div>
<br />
<div class="western" style="margin-bottom: 0cm;">
<span style="color: navy;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL">Najgorsze,
co można zrobić, to spłacanie pożyczki pożyczką. Taki tryb
funkcjonowania, to właśnie pętla pożyczkowa, której jednym z
kolejnych etapów jest sięgnięcie do </span></span></span><span style="color: navy;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL"><b><a href="http://feningi.pl/2014/07/29/pozyczki-dla-zadluzonych-z-komornikiem-gdzie-szukac-pomocy/">pożyczki dla zadłużonych z komornikiem</a></b></span></span></span><span style="color: navy;"><span style="color: black;"><span lang="pl-PL">.
Tak jest, przy takim zachowaniu, możemy być pewni, że odwiedzi nas
komornik. A prawda jest taka, że przecież nikt sobie tego nie
życzy. Nie ma więc co się łudzić – jeśli postępujemy
nierozsądnie i podnosimy stan posiadania pożyczkami, zamiast
działaniem własnym, to skazujemy się na finansowe bankructwo i
utratę wszystkiego, co nazywamy swoim dorobkiem, nieodwracalnie.</span></span></span></div>
lisekhttp://www.blogger.com/profile/16070257875651899608noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5313120930940092135.post-78510725530953841262014-06-26T08:05:00.004-07:002014-06-26T08:05:52.517-07:00Paradokumentalna ewolucja współczesnej telewizji<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Chociaż
świat internetu ekspansywnie wkracza do milionów domów, oglądanie telewizji
nadal jest ulubioną formą domowej rozrywki wielu osób. Na pewno nie można
jeszcze mówić o przewadze internetu nad telewizją – te dwie platformy
współistnieją i się uzupełniają. Telewizja ma swoich wiernych odbiorców głównie
wśród osób w średnim i starszym wieku, choć oczywiście nie tylko. Wielu młodych
ludzi ogląda online programy telewizyjne. To ciekawa, choć oczywista przecież
synteza tych współczesnych środków masowego przekazu. A zatem odbiornik
telewizyjny może być traktowany jako przeżytek, ale sama telewizja – już niekoniecznie.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Na
czym polega magia telewizji? Na to pytanie już od dziesięcioleci starają się
odpowiedzieć specjaliści od kultury masowej. Na pewno jej ogromnym atutem jest
dostępność i łatwość w przekazywaniu informacji. Żyjemy w społeczeństwie
zorientowanym na szybki przekaz wizualny. Telewizja zapewnia iluzję lepszego
świata. Na drugim biegunie jest kopiowanie rzeczywistości. Warto się nad tym
głębiej zastanowić.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Na
czym polega siła oddziaływania programów i filmów paradokumentalnych? Odbiorca
odnosi wrażenie, że współuczestniczy w założonym scenariuszu, mimo że jest to
oczywiście iluzja. Nawet programy operujące niemal wyłącznie konwencją
autentyczności, jak „Big Brother”, również są starannie wyreżyserowane. Rzecz
jasna, niekiedy sytuacja może się wymknąć spod kontroli i wykroczyć poza ramy
scenariusza, ale… właśnie takie zdarzenia bywają największą zaletą tego typu
produkcji.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Przesyt
wizji dalekiego, niemal nierealnego świata, na przykład słońca Kalifornii czy
egzotycznych archipelagów, sprawia, że niekiedy wolimy swojskie ujęcia.
Bardziej nas ciekawi, co się dzieje w barze za rogiem niż na nowojorskiej
giełdzie. Dostrzegają to producenci programów paradokumentalnych. Ich widz może
się zatem napawać tą autentycznością, którą zna na co dzień. Tego typu
produkcje są więc odpowiedzią na oczekiwania widzów, ale też przywiązują ich do
telewizji. Postacie z paradokumentów stają się niemal naszymi „dobrymi
znajomymi” – przeżywają podobne dylematy, muszą się zmierzyć ze zbliżonymi
wyzwaniami. Tego zdecydowanie nie można powiedzieć o kalifornijskich surferach
czy nowojorskich maklerach giełdowych. <o:p></o:p></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Produkcja
seriali paradokumentalnych przypomina obecnie masowe wytwarzanie jednorazowych
produktów pierwszej potrzeby. Zamknięte w ich obrębie historie mają poruszać,
wskazywać na codzienność jako źródło kłopotów, ale też… powinny zostać szybko
zapomniane i zastąpione nowymi narracjami. Naturszczycy, którzy miej lub
bardziej udanie odgrywają swoje role, urastają do rangi swojskich gwiazd. Słowo
„aktor” ma dzisiaj wiele znaczeń… Współczesna telewizja jest żywym dowodem na
to, jak bardzo może fascynować zwyczajna rzeczywistość, na pozór pozbawiona
jakichkolwiek wyjątkowych cech. Każda historia może być ciekawa, jeśli nada się
jej odpowiednio dobraną narrację i dynamikę. No ale od czego w końcu są
specjaliści w zakresie produkcji telewizyjnych…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<div style="text-align: center;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></div>
</div>
<iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="315" src="//www.youtube.com/embed/WoOj18As2wo" width="560"></iframe>lisekhttp://www.blogger.com/profile/16070257875651899608noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5313120930940092135.post-79955992357992882192014-06-26T08:02:00.003-07:002014-06-26T08:03:08.668-07:00Polska jako kraj wschodzących „biznesów”<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Zastosowany
przeze mnie cudzysłów w tytule nie jest kwestią przypadku. Nie chodzi mi bowiem
o biznesmenów, których znamy z rankingu najbogatszych Polaków, ale o drobne
inicjatywy gospodarcze, które podejmowaliśmy i nadal to robimy. Przed 1989
biznes kojarzony był głównie z odległym ustrojem kapitalistycznym. Prywatna
inicjatywa gospodarcza powszechnie była postrzegana jak wszelkiego rodzaju
cwaniactwo, naginanie obowiązujących przepisów i uchylanie się od normalnej
pracy na rzecz socjalistycznej ojczyzny…<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Transformacja
ustrojowa zmieniła oblicze biznesu. Przede wszystkim okazało się, że
prowadzenie działalności gospodarczej nie jest żadnym przywilejem. Wymaga
natomiast operatywności, pracowitości i wytrwałości w dążeniu do celów.
Ponieważ tych cech Polakom nie brakuje, wiele osób stwierdziło, że jest to ich
życiowa szansa. Czasy były niezwykle ciekawe i sprzyjające szybkiemu bogaceniu
się. Wystarczy wspomnieć, że nie istniała ochrona praw autorskich, handlować
można było praktycznie wszystkim i wszędzie, a rynek przypominał nienasyconą
studnię bez dna.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">W
pierwszej połowie lat 90. powstało wiele firm, które znakomicie radzą sobie na
rynku do dzisiaj. Można by jednak mnożyć również i przykłady spektakularnych
upadków lokalnych krezusów i roztrwaniania szybko zdobytych fortun. Problemem
stało się więc nie tylko zarabianie wielkich pieniędzy – zresztą znacznie
łatwiejsze niż obecnie – ale i optymalne zarządzanie własnymi zasobami. Jak
grzyby po deszczu zaczęły wyrastać okazałe wille lokalnych biznesmenów. Na
polskich ulicach pojawiało się coraz więcej samochodów z najdroższego segmentu.
Niektórzy przedsiębiorcy dysponowali już nie tylko własnymi limuzynami, ale i
samolotami czy śmigłowcami. Istniało jednak niedoszacowanie znaczenia
inwestowania w rozwój firmy. Pokaźne majątki były marnotrawione poprzez ich
„przejadanie”. Chęć posiadania luksusowych dóbr stała się silniejsza od
zdrowego rozsądku. Warto też wspomnieć, że początkujący biznesmeni, jeśli
decydowali się na nowe inwestycje, często działali w ciemno, ufając jedynie
swojej intuicji. Niestety, nie zawsze była to droga do finansowego sukcesu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Jako
ciekawostkę można odnotować fakt, że sporo osób z aktualnej listy najbogatszych
Polaków jeszcze w latach 90. żyło nad wyraz skromnie. Jeden z szefów trójmiejskiego
giganta odzieżowego, LPP, którego majątek obecnie jest szacowany na ponad 3 mld
zł, mieszkał wówczas w bloku, jeżdżąc starym volkswagenem, choć już wtedy stać
go było na limuzynę i willę z basenem. Takich przykładów jest więcej. Na pewno
opłacało się inwestowanie w nowe technologie. Istotna była również znajomość
najnowszych trendów na rynku. Prezesi LPP to niejedyny przykład pragmatycznego
podejścia do zarabiania pieniędzy i perspektywicznego inwestowania.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Chociaż
powinniśmy uczyć się na błędach, często po prostu nie zwracamy na nie uwagi.
Obecnie również zdarzają się przedsiębiorcy, którzy lokują zarobione pieniądze
przede wszystkim we własny majątek, by za jakiś czas ogłosić upadłość prowadzonej
przez siebie firmy. Współczesny rynek jest już znacznie mniej pobłażliwy wobec
takich błędów. Jedynie klarowna strategia prowadzenia firmy, inwestowanie w jej
rozwój i pracowników, mogą zapewnić sukces. Oczywiście nie ma gotowej recepty
na powodzenie, ale „przejadanie” zysków może wróżyć rychłą klęskę.<o:p></o:p></span></div>
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US;">Perspektywiczne myślenie i rozwaga w sferze finansów
powinny być domeną każdego, nie tylko przedsiębiorców. Nierozsądne zaciągnięcie
pożyczki, choćby nawet i niewielkiej, może mieć poważne skutki, jeśli wcześniej
nie przeprowadzimy kalkulacji albo przynajmniej nie zapoznamy się z ofertą
danego banku. Obecnie nie jest to trudne. Wystarczy wejść online na wybraną
stronę, taką jak <a href="http://www.feningi.pl/">www.feningi.pl</a>, aby
zasięgnąć pełnej informacji. To nic nie kosztuje, a może dać nam cenne
rozeznanie, którym powinniśmy się kierować w podejmowaniu decyzji.</span><br />
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US;"><br /></span>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.gazetakaszubska.pl/wp-content/uploads/2013/02/biznesplan-gdynia.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.gazetakaszubska.pl/wp-content/uploads/2013/02/biznesplan-gdynia.jpg" height="212" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US;"><br /></span>lisekhttp://www.blogger.com/profile/16070257875651899608noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-5313120930940092135.post-62476760677569034282014-06-26T08:00:00.002-07:002014-06-26T08:00:48.186-07:00Polacy, czyli społeczeństwo antyobywatelskie?<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Jesteśmy
ciekawym narodem – z jednej strony dumnym z własnych osiągnięć i historii, z
drugiej – wiecznie niezadowolonym, kontestującym wszelkie zmiany, zawistnym i
ponurym. Nie brakuje nam pomysłów i innowacyjnych działań, lecz nie potrafimy
sprzedać swoich umiejętności na świecie, może z wyjątkiem pracowników
fizycznych, którzy faktycznie są cenieni. Naszą tożsamość narodową określa
wiele takich paradoksów. Ich przyczyną może być tragiczna historia Polski, w której
ciągle pojawiają się przeciwieństwa, na zasadzie zastawienia: bohater–ofiara.
Można dlatego trudno uwierzyć nam we własną wartość i odnaleźć ją w codziennym
działaniu.<o:p></o:p></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://3obieg.pl/wp-content/uploads/2013/11/polskie-dziecko.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://3obieg.pl/wp-content/uploads/2013/11/polskie-dziecko.jpg" height="175" width="320" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;"><br /></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Z
samej definicji społeczeństwo obywatelskie powinno się cechować oddolną
aktywnością, która nie jest zależna od władzy. Nie musi to oznaczać opozycji w
stosunku do rządzących, choć przejawy działania prospołecznego widać najlepiej
właśnie w tych krajach, gdzie panuje ustrój niesprzyjający obywatelom. Również
w najnowszej historii Polski można było zauważyć takie tendencje. Społeczeństwo
obywatelskie powinno dążyć do wspólnego dobra, nawet kosztem poświęceń i
wyrzeczeń. Celem powinna być organizacja inicjatyw, które miałyby ułatwić
osiąganie tych szczytnych zamierzeń. W PRL-u ludzie pomagali sobie na co dzień,
by po prostu przetrwać. Jako przykłady można podać zarówno organizację
ogromnych przedsięwzięć społecznych, związków zawodowych, jak i lokalnych
komitetów kolejkowych, dzięki którym można było łatwiej kupić upragniony towar,
niekoniecznie deficytowy.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Im
bardziej możemy się cieszyć wolnością w wymiarze politycznym, społecznym i
ekonomicznym, która staje się stanem oczywistym, tym mniej w nas determinacji w
dążeniu do działań społecznych. Borykając się z problemami życia codziennego,
ciężko pracując i wychowując dzieci, popadamy w stagnację. Zmieniają się też
nasze priorytety. Dbanie o dobro publiczne pozostawiamy rządzącym, ograniczając
się co najwyżej do kontestowania ich poczynań. Jednocześnie nie potrafimy
korzystać z podstawowych narzędzi demokracji, takich jak wybory. Nawet w 1989
roku – w pierwszych po II wojnie światowej częściowo wolnych wyborach, które
naprawdę przyczyniły się do radykalnych przemian ustrojowych – głosowało
niewiele ponad 60% uprawnionych obywateli. Jeszcze gorzej jest w przypadku
lokalnych konsultacji społecznych, które po prostu najczęściej nas nie
interesują. Na spotkania z radnymi chodzą fanatycy i emeryci, którzy mają dużo
wolnego czasu. Działalność prospołeczna na większą skalę czy wolontariat nadal
są traktowane raczej w kategoriach hobby niż realizowania normalnej misji
społecznej.<o:p></o:p></span></div>
<div class="MsoNormal" style="line-height: 150%; margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm;">
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 150%;">Nie
chcę przez to powiedzieć, że całkowicie zapadliśmy się w marazmie i społecznej stagnacji.
Stać nas przecież na piękne zrywy, spontaniczne akcje. No właśnie – ciągle
pojawia się etos zrywu, tak typowy dla naszej historii, i syndrom słomianego
płomienia. Sporo osób poświęca swój wolny czas, oddając się działalności
charytatywnej. Ale jaki jest tego odbiór społeczny? W najlepszym przypadku
osoby te są darzone szacunkiem, w najgorszym zaś – przypina się im łatkę
nieszkodliwych fanatyków. Nawet ludzie, którzy regularnie chodzą na wybory,
mogą być postrzegani w kategoriach zdziwaczenia.<o:p></o:p></span></div>
<span style="font-family: "Times New Roman","serif"; font-size: 12.0pt; line-height: 115%; mso-ansi-language: PL; mso-bidi-language: AR-SA; mso-fareast-font-family: Calibri; mso-fareast-language: EN-US;">Dlaczego nie potrafimy szanować naszej młodej
demokracji? Może po prostu jeszcze się tego nie nauczyliśmy. Nie chciałbym
uderzać w patetyczne tony, ale warto pamiętać o tym, że wolność i demokracja
nie są wartościami ofiarowanymi nam raz na zawsze. Obyśmy po raz kolejny nie
musieli się o tym przekonywać w dramatycznych okolicznościach. Każdy z nas powinien
mieć na uwadze, że życie nie kończy się w czerech ścianach mieszkania, które
kupiliśmy na 30-letni kredyt, albo za progiem korporacji. Nie zawsze tworzenie
wspólnego dobra wymaga heroicznych poświęceń. Czasami wystarczy po prostu
rezygnacja z postawy roszczeniowej wobec państwa, w którym żyjemy. Aktywność
obywatelska powinna być wpisana w nasze codzienne funkcjonowanie, a nie istnieć
jako nieszkodliwe dziwactwo.</span>lisekhttp://www.blogger.com/profile/16070257875651899608noreply@blogger.com0